Ostatnie kilka tygodni na indeksie WIG 20 doprowadziły do wycofania się optymistów oraz kupujących. Na rynku przeważają pesymistyczne nastroje, jednak musimy patrzeć na fakty. Czy globalna hossa została zakończona? Nie, globalny indeks akcji w dalszym ciągu znajduje się w trendzie wzrostowym. Zatem dlaczego pomimo odbicia na rynku akcji rozwiniętych polski indeks znajduje się w tym samym miejscu, co po wyprzedaży?
Odpowiedź na to pytanie jest związana z ryzykiem. Na samym początku kapitał napływa do państw rozwiniętych, dopiero potem zaczyna migrować do bardziej ryzykowanych aktywów, do których można zaliczyć polski indeks 20 największych spółek notowanych na GPW.
Na samym początku spójrzmy na wykres miesięczny. Na tym interwale czasowym według analizy technicznej nie ma powodów do optymizmu. W styczniu bieżącego roku kalendarzowego nastąpił atak na bardzo ważny opór wyznaczony przez kilkuletnią konsolidację – 2630 punktów. Opór został przebity, niestety zaraz po tym wydarzeniu strona sprzedająca przystąpiła do działania. Indeks WIG 20 spadł o 200 punktów, co przełożyło się na gorsze nastroje inwestycyjne.
Ponadto jeżeli notowania na indeksie WIG 20 w lutym zamkną się na obecnym poziomie, to będziemy mieli bardzo niedźwiedzi wydźwięk. Jednak przed tym musi zostać pokonane wsparcie 2370 punktów, dopiero wtedy będziemy mogli mówić o mocniejszej korekcie. Po przerwaniu wspomnianego poziomu notowania indeksu WIG 20 mogłyby spaść w okolicę 22200 punktów.
Notowania WIG 20, interwał miesięczny
Źródło: Admiral Markets
Warto również przeanalizować sytuację na niższym interwale czasowym. Na notowaniach tygodniowych kurs znajduje się powyżej wsparcia 2390 punktów. Po jego pokonaniu strona sprzedająca będzie musiała zmierzyć się jeszcze ze wsparciem miesięcznym – 2370 punktów.
Notowania WIG 20, interwał tygodniowy
Źródło: Admiral Markets
Wskaźnikiem wspierającym zakończenie obecnej wyprzedaży jest oscylator stochastyczny. Z kolei na interwale tygodniowym tylko 2 z 5 wskaźników analizy technicznej podążającymi za trendem wskazują trend wzrostowy: MACD 12 oraz SMA 55 (dwa długoterminowe wskaźniki). Spoglądając na jeszcze niższy interwał wszystkie pięć wskaźników wskazują na trend spadkowy.
Jednak to nie wszystko. Analizując interwał tygodniowy jest spore prawdopodobieństwo odbicia kursu (konfluencja wsparcia tygodniowego oraz miesięcznego), jednak słabe wybicie mogłoby oznaczać ukształtowanie się formacji RGR. Formacja ta zapowiada odwrócenie trendu i mogłaby być jednoznaczna z wyprzedażą indeksu poniżej 2000 punktów. Jest to bardzo pesymistyczny scenariusz.
Bardziej optymistycznym scenariuszem oraz bardziej prawdopodobnym jest kontynuacja globalnej hossy. Na samym początku kapitał prawdopodobnie powędruje na rynki rozwinięte, dopiero potem do rynków rozwijających się. W takim scenariuszu indeks WIG 20 w najbliższych miesiącach odwiedzi maksima z 2018 roku.
Dział Analiz Admiral Markets