Porównanie jednej ze słabszych walut z jedną z silniejszych może jest mało wymyślne, ale za to pozwala na proste wnioski. Dziś przyglądamy się zmianom na parze NZD/CHF. Tu od dłuższego czasu gości trend spadkowy.
Źródło: Admiral Markets MT5, NZD/CHF wykres H1 od 14 czerwca 2019 do 27 sierpnia 2019. Uwaga: wyniki osiągnięte w przeszłości nie gwarantują podobnych w przyszłości.
Dotychczasowy spadek to efekt podtrzymywania oczekiwań na kolejne obniżki stóp procentowych w Nowej Zelandii przy bierności szwajcarów na proces umacniania franka. Na razie wiele wskazuje na to, że spadek może być kontynuowany. Strefa oporu zaznaczona szarym prostokątem w ostatnim czasie spełniła swoje zadanie prowadząc do odbicia się ceny w dół. Rynek teraz słabnie i teoretycznie można byłoby sądzić, że trend wciąż jest potwierdzany.
Co musiałoby się wydarzyć, by można było tą opinię zmienić? Pierwszym argumentem byłoby pokonanie wspomnianej strefy oporu. Drugim byłoby wyjście ponad linię górnego ograniczenia spadkowego kanału. Wprawdzie nie byłby to jeszcze definitywny sygnał zmiany trendu, ale pojawiłaby się okoliczność pozwalająca na wykrystalizowanie większego odbicia. W takiej sytuacji w przypadku ruchu powrotnego do tej linii już jako wsparcia, można byłoby poszukiwać okazji do zagrania na wzrost z celem do ok. 0,6400.
Kamil Jaros
Główny Analityk
Niniejszy materiał nie zawiera i nie powinien być interpretowany jako zawierający porady inwestycyjne lub rekomendacje inwestycyjne lub ofertę lub zachętę do zawierania transakcji na instrumentach finansowych. Należy pamiętać, że analizy instrumentów finansowych, które odnoszą się do wyników osiągniętych w przeszłości, mogą się zmieniać w czasie. Przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej, powinieneś zasięgnąć porady niezależnego doradcy finansowego, aby upewnić się, że rozumiesz związane z tym ryzyko.