Bieżący tydzień na rynkach nie jest zbyt łaskawy dla optymistów. Obamacare, czyli rozpasany system opieki medycznej nie zostanie od tak zastąpiony. Ponadto Paula Ryan stwierdził, że Izba Reprezentantów, Senat oraz Biały Dom nie są zgodni co do kształtu reformy podatkowej. Reasumując, bez zmiany amerykańskiego systemu opieki medycznej nie mamy co liczyć na zmianę w podatkach, który pozwalałaby na większe zyski firm.
Obecna euforia zdaje się opadać, co widać chociażby po ostatnim zachowaniu indeksu S&P 500. Ponadto wczorajsza publikacja minutek FED-u doprowadziła do lekkiej wyprzedaży dolara amerykańskiego oraz indeksów giełdowych. Przedstawiciele FOMC zwrócili uwagę na „spuchnięty" bilans banku centralnego wynoszący 4,5 biliona dolarów amerykańskich. Co to będzie oznaczało dla rynku? W tym przypadku możemy mówić o „odwróconym" QE. Zamiast zalewać rynek czystą gotówką, postaramy się ją zebrać. Dalsze wzrosty są zatem pod znakiem zapytania.
Należy również zaznaczyć, że według niektórych członków FOMC ceny amerykańskich akcji zawitały już za wysoko, co tylko powinno wspierać przyszłą korektę na rynku lub doprowadzić do dłuższej konsolidacji. Jak to wszystko przełoży się na wykres?
Notowania indeksu S&P 500, wykres dzienny
Źródło: Admiral Markets
Na wykresie dziennym notowania znajdują się w kanale spadkowym, który wyznacza ścieżkę korekty trendu wzrostowego. Aktualnym celem dla niedźwiedzi może być okrągły poziom 2300 punktów, po czym trend powinien być kontynuowany. Należy także obserwować poziom 2400 punktów, jego pokonanie powinno być sygnałem do kolejnych, nowych rekordowych szczytów.
Razem z podwyżką stóp procentowych oraz ogólnym zacieśnianiem monetarnym w kłopoty mogą wpaść spółki nastawione na konsumpcję, jaką jest niewątpliwie Home Depot. W trakcie niskich stóp procentowych oraz taniego kredytu konsumenci konsumują przyszłość. Razem z rosnącym zadłużeniem społeczeństwa coraz większa ilość osób wypada z koszyka konsumentów.
Do chwili obecnej kłopotów nie widać, ale czają się za horyzontem. Dla przykładu Home Depot, amerykański potentat oferujący materiały budowlane radzi sobie bardzo dobrze. Solidna kondycja finansowa spowodowała, że od 2011 roku kurs akcji wzrósł o ponad 300 procent i wydaje się, że chce rosnąć dalej. Marża netto w dość trudnej branży (Global Home Improvement Stores) należy do najwyższych i wynosi 8.41%. Wskaźniki ROE (135.96%) jak ROA (18.18) również dość mocno się wyróżniają. Podsumowując, spółka na tle konkurencji radzi sobie doskonale.
Na wykresie tygodniowym sytuacja jest bardzo klarowna. Po wybiciu ostatnich szczytów powinniśmy zobaczyć kontynuację wzrostów. Ewentualna korekta może znieść notowania w okolicę strefy wsparcia 133-138 USD. W tym samym miejscu przebiega linia trendu wzrostowego, co tylko zwiększa prawdopodobieństwo kontynuacji ruchu na północ.
Notowania Home Depot, interwał tygodniowy
Źródło: Admiral Markets
Mateusz Groszek
Analityk Rynków Finansowych