Ryzyko walutowe jest powszechne wśród funduszy inwestycyjnych oraz lewarowanych a także innych podmiotów finansowych. Niestety jest pomijane wśród inwestorów prywatnych, co może skutkować o wiele niższą stopą zwrotu. Inwestorzy, którzy inwestują tylko na polskim parkiecie nie mają problemu, ponieważ aktywa denominowane są w rodzimej walucie. Problem powstaje gdy zamierzamy rozszerzyć nasze portfolio (lepsza dywersyfikacja) o zagraniczne akcje denominowane w obcej walucie.
Ryzyko walutowe a rynek akcji
Jak już wcześniej wspomniałem, inwestorzy na GPW nie mają się czym przejmować, ale co z zagranicznymi inwestorami na naszej giełdzie? Czy obawiają się ryzyka walutowego? A jeżeli tak to dlaczego?
Wyobraźmy sobie amerykańskiego oraz polskiego inwestora, którzy zdecydowali się na zakup jednej jednostki indeksu WIG 20. Zainwestowali w polski indeks pod koniec 2013 roku, czyli zaraz przed mocnym tąpnięciem na polskim parkiecie. Który z nich osiągną gorszą stopę zwrotu? Zakładając, że wyszli pod koniec roku 2015. Amerykański inwestor nie zabezpieczył się przed ryzykiem walutowym.
Źródło: Bloomberg
Odpowiedzią na postawione pytanie będzie powyższa grafika, gdzie przedstawiono indeks WIG 20 zdenominowany w PLN (pierwsze okno) oraz w USD (drugie okno). Polski inwestor stracił 33 procent początkowego kapitału, z kolei amerykański inwestor aż 50 procent! Z czego wynika tak duża różnica?
Właśnie z ryzyka walutowego, ponieważ przez te dwa lata polski złoty osłabił się względem dolara amerykańskiego o 17 procent. Inwestor z USA mógł zabezpieczyć się przed ryzykiem walutowym w prosty sposób.
Kupno akcji --> Inwestor wymienia 100 tyś USD na PLN ---> Kupuje polskie akcje --> Sprzedał USD/PLN
Na rynku FOREX inwestor odkupuję 100 tyś USD/PLN z lewarem --> Ryzyko walutowe zostało zredukowane
Pomimo 50 procentowej straty inwestor zarobiłby na swojej pozycji USD/PLN 17 procent, czyli strata byłaby na takim samym poziomie jak polskiego inwestora.
Powyższy scenariusz był scenariuszem negatywnym, czyli dlaczego przy inwestycji zawsze należy patrzeć na walutę, w jakim wyceniane jest dane aktywo. Teraz weźmiemy pod uwagę inny scenariusz. Pod koniec grudnia amerykański fundusz inwestycyjny oszacował, że zarówno polska giełda jak i polska waluta są niedowartościowane. Zdecydował się na wymianę USD na PLN oraz zakup indeksu WIG 20. Do dnia dzisiejszego stopa zwrotu wyniosłaby 70 procent! W tym samym czasie polski fundusz inwestycyjny mógł zarobić 46 procent, co jest również dobrym wynikiem.
Polski inwestor inwestujący w zagraniczne aktywa
Kolejnym przykładem będzie polski inwestor, który zainwestował w amerykańskie akcje. Po dokładnej analizie stwierdził, że bessa została zakończona. Na początku 2003 roku zainwestował w amerykańskie akcje. Zamkną swoje pozycje w 2007 roku, niestety nie wziął pod uwagę ryzyka walutowego, nie wiedział, że dolar amerykański może się osłabić.
Wymiana 100 tyś PLN na USD --> Zakup akcji
Mogłoby się wydawać, że inwestor trafił w sam dołek i wyszedł na szczycie, stopa zwrotu z inwestycji powinna być fenomenalna.
Źródło: Bloomberg
Niestety tak nie było. Powyższa grafika przedstawia indeks S&P 500 w USD (pierwsze okno) oraz wyceniony w PLN (drugie okno). Przez 5 lat zarobił 26 procent, co daje 5 procent w skali roku. Wynik nie jest tak imponujący. Jeżeli zdecydowałby się na zabezpieczenie przed ryzykiem walutowym, to roczna stopa zwrotu wzrosłaby do 15 procent, z kolei całkowita do prawie 100 procent.
Co z tym ryzykiem walutowym – podsumowanie?
Jeżeli inwestujemy w aktywa zdenominowane w innej walucie niż rodzima, to warto wziąć pod uwagę ryzyko walutowe. Nie chodzi jedynie o akcje, ale o pozostałe aktywa również. Proszę wyobrazić sobie, co by się stało gdyby biuro podróży sprzedawało wycieczki na dwa lata w przód nie zabezpieczając się przed ryzykiem walutowym. Niestety przyszłość byłaby dosyć niepewna. Sytuacja ma się tak samo w przypadku firm importujących lub eksportujących towary, tak samo i inwestorzy powinni uwzględnić w swojej inwestycji ryzyko walutowe.