Sytuacja na rynkach towarowych w 2016 roku

Styczeń 27, 2016 15:22

Początek roku przyniósł mocne spadki na rynkach towarowych za sprawą kolejnych złych danych z chińskiej gospodarki, chociażby indeksy PMI oraz obawy o wygaśniecie zakazu sprzedaży akcji wprowadzony prze chiński rząd, ostatecznie zakaz został przedłużony.

Jedną z silniejszych przecen obserwowaliśmy na ropie i paradoksalnie ten surowiec ma spore szanse na odbicie. Jest kilka czynników, które składają się na owy scenariusz. Przede wszystkim rynek jest mocno wyprzedany. Większość informacji, które wpływały na spadki cen tego surowca energetycznego, takie jak powrót na rynek Iranu, uwolnienie eksportu przez Stany Zjednoczone, utrzymująca się wysoka produkcja w krajach OPEC, jest już w cenach. Ponadto problemy chińskiej gospodarki powoli schodzą na drugi plan, co powinno poprawiać klimat na rynkach. Obecnie cena ropy WTI zmierza w stronę poziomu 33 USD za baryłkę, a przebicie tego obszaru otworze drogę do nawet 37 USD, czyli poziomów obserwowanych na początku 2009 roku.

Innym towarem, którego cena ma szanse pójść do góry jest platyna. Kurs znajduje się w okolicach silnego wsparcia 800 USD za uncję, który tworzą dołki z końca 2008 roku. Dodatkowo w bieżącym roku prognozowany jest wzrost popytu na samochody w Stanach Zjednoczonych i tym samym na katalizatory produkowane między innymi z platyny.

Z kolei metale, takie jak złoto, srebro czy miedź powinny dalej spadać. W przypadku złota poprawa nastrojów spowoduje odwrót inwestorów ponownie do bardziej ryzykownych aktywów, co zresztą już obserwujemy w postaci wzrostów na rynkach akcyjnych. Jeżeli chodzi o miedź, której ceny są mocno uzależnione od popytu ze strony Chin, sama poprawa nastrojów nie spowoduje wzrostów. Realny spadek popytu z Państwa Środka będzie negatywnie wpływał na ceny tego metalu szlachetnego.

W 2016 roku rynek towarowy co jakiś czas będzie zapewne niepokojony informacjami płynącymi z chińskiej gospodarki, która coraz bardziej hamuje. Jednak raczej w tym roku nie dojdzie do globalnego kryzysu porównywalnego z ostatnim kryzysem finansowym, który rozpoczął się w 2007 roku, co sprawie, że część towarów ma szanse na odbicie, choć trzeba przyznać, że nie ma co liczyć na mocne wzrosty.

Bartosz Zawadzki
Szef Działu Analiz


To również Cię zainteresuje:

Giełda w Stanach Zjednoczonych jest przewartościowana
Czy nowoczesne metody inwestowania są dostępne dla każdego?
Zawsze ten sam problem...