Aż chce się napisać: SKY IS THE LIMIT! Akcje Facebook'a po wczorajszej publikacji wyników za trzeci kwartał wybiły się na otwarciu ponad półtoraroczny kanał wzrostowy, osiągnęły poziom 108,51 i są teraz najdroższe w całej, choć dość krótkiej historii notowań spółki. Facebook w dniu wejścia na giełdę 18 maja 2012 roku otworzył się na poziomie 38,22 USD, co daje 184% wzrostu w zaledwie 3,5 roku.
W trzecim kwartale 2015 roku Facebook wypracował 57 centów zysku na akcję (wynik skorygowany o wpływ czynników jednorazowych, niezgodny z Międzynarodowymi Zasadami Rachunkowości), czyli o 5 centów więcej od konsensusu rynkowego. Przychody spółki w tym okresie wyniosły 4,5 miliarda dolarów. Wpływy przekroczyły więc prognozy rynkowe o 130 milionów dolarów – rynkowy konsensus wynosił 4,37 mld dolarów. Dla porównania trzeci kwartał ubiegłego roku przyniósł 14 centów na akcję zysku mniej oraz o 1,3 mld USD mniejsze przychody. Warto zauważyć jednak, że dynamika wzrostu zysku na akcję nie wygląda już tak dobrze, jeśli zastosujemy Międzynarodowe Standardy Rachunkowości (GAAP). Zgodnie z nimi zysk netto wyniósł 31 centów w porównaniu do 30 centów rok temu. Inwestorzy jednak zdają się tym nie przejmować. Różnica polega na tym, że zysk obliczony na podstawie Międzynarodowych Standardów Rachunkowości obniżony jest między innymi przez koszt emisji akcji pracowniczych czy amortyzację, których nie bierze się pod uwagę przy obliczaniu zysku non-GAAP Facebook'a.
Na wykresie widzimy skalę wzrostów wyników finansowych najpopularniejszego serwisu społecznościowego świata. Poza pierwszym kwartałem tego roku, kiedy spółka osiągnęła lekkie spadki, wyniki finansowe Facebook'a rosną w ogromnym tempie, i to pomimo umacniającego się dolara amerykańskiego (połowa przychodów Facebook'a pochodzi spoza Ameryki Północnej). W pierwszym kwartale 2012 roku przychody były ponad cztery razy niższe niż obecnie. Zysk na akcję non-GAAP wzrósł w tym samym czasie z 12 do 57 centów, czyli prawie sześciokrotnie
Bardzo istotnym faktem jest to, że Facebook odnotowuje coraz większy udział reklam mobilnych w przychodach, o co jeszcze niedawno inwestorzy martwili się najbardziej. W ostatnim kwartale reklamy mobilne wygenerowały aż 78% przychodów reklamowych. W analogicznym okresie roku 2014 było to 66%. O 14,4% r/r wzrosła liczba aktywnych użytkowników (czyli takich, którzy do serwisu logują się co najmniej raz w miesiącu). Jest ich już 1,545 miliarda. Pamiętać trzeba, że z Internetu na całym świecie korzysta zaledwie 3,2 miliarda ludzi spośród ponad 7,3 miliarda mieszkańców naszego globu, czyli nieco ponad 40%. Co za tym idzie prawie połowa użytkowników globalnej sieci regularnie korzysta z Facebook'a. Pod względem liczby odsłon z Facebook'iem walkę nawiązuje tylko Google i YouTube. Już ponad miliard ludzi korzysta z jego usług każdego dnia, co oznacza wzrost o 16,5% r/r. Wśród nich już prawie 900 mln wykorzystuje urządzenia mobilne (+27,1% r/r).
Technicznie sytuacja również przedstawia się doskonale. Kupujący wyłamali się dziś górą z półtorarocznego kanału wzrostowego i wyznaczyli nowe historyczne maksimum na poziomie 109,41 USD. Na wzrosty nadal wskazują: MACD, średnie kroczące oraz, oczywiście, długoterminowy trend wzrostowy. Niewykluczone, że teraz akcje nieco zwolnią, w zależności od sytuacji na amerykańskim parkiecie strona podażowa może nawet podjąć próbę zanegowania dzisiejszej luki wzrostowej, jednak odwrócenie się sił na wykresie jest raczej mało prawdopodobne.
Mark Zuckerberg i spółka nie spoczywają na laurach, wprowadzają nowe funkcje i walczą o utrzymanie wzrostowej tendencji. A kluczem do sukcesu jest to, że tak naprawdę poza rynkiem chińskim Facebook nie ma żadnej poważnej konkurencji.
Maciej Panek
Analityk Rynków Finansowych
To również Cię zainteresuje:
Banki centralne na usługach polityków? Czy suwerenność władz monetarnych to mit? | |
Czy nowoczesne metody inwestowania są dostępne dla każdego? | |
Finanse publiczne w rękach Trybunału Konstytucyjnego |