Kalendarz makroekonomiczny na przyszły tydzień nie jest zbyt ciekawy. Co prawda czeka na nas kilka publikacji, jednak nie zmienią obecnych trendów na rynku. W pierwszy dzień sesji mamy wolne, nie zostaną opublikowane żadne ważniejsze dane gospodarcze. Za to we o godzinie 8:00 poznamy niemieckie PKB. W ten sam dzień o godzinie 10:30 poznamy siłę brytyjskiego rynku pracy. Z kolei 30 minut później wzrost gospodarczy w europejskiej wspólnocie gospodarczej. Na zakończenie dnia zostaną opublikowane obroty w amerykańskim handlu detalicznym.
W środę czeka na nas publikacja japońskiego PKB oraz spotkanie członków ECB, które nie powinno namieszać na parach walutowych z euro. W czwartek z ważniejszych publikacji zostanie opublikowana jedynie siła australijskiego rynku pracy.
Ostatni dzień sesji minie pod publikacją inflacji z japońskiej oraz kanadyjskiej gospodarki.
Najistotniejsze dane makro dla Australii, Kanady, Stanów Zjednoczonych, Strefy Euro, Nowej Zelandii, Japonii, Wielkiej Brytanii
Źródło: Admiral Markets
Instrument do obserwacji
W nadchodzących tygodniach powinniśmy zainteresować się metalami szlachetnymi, głównie ze względu na słynne giełdowe powiedzenie „sell in may and go away". Statystycznie rynek akcji od końca kwietnia do października generował najniższe stopy zwrotu.
Z tego powodu kapitał przeważnie napływał w stronę bezpiecznych przystani na rynku, do których należy zaliczyć metale szlachetne. Od 1980 roku metale szlachetne najlepiej radziły sobie od końca marca do początku grudnia.
Kolejnym powodem przemawiającym za mocniejszym odbiciem metali szlachetnych jest pozycjonowanie się zarządzających na rynku kontraktów terminowych. Bowiem pozycja netto na rynku srebra oraz złota osiągnęły bardzo niski poziom, co sugeruje mocniejsze odbicie notowań.
Warto również zaznaczyć, że odbicie na rynku srebra może być o wiele mocniejsze niż na rynku złota. Historycznie patrząc złoto wycenione w uncjach srebra stało się przewartościowane.
Źródło: Bloomberg
Powyższa grafika przedstawia cenę złota podzieloną przez cenę srebra. Od 1994 roku okolicę 80 uncji srebra za jedną uncję złota mówiły o bardzo drogim złocie względem srebra. Za każdym razem po dotarciu w okolicę wcześniej wspomnianego poziomu tendencja bardzo szybko się odwracała i powracaliśmy do szybszego wzrostu srebra niż złota. Czy tym razem będzie tak samo? Bardzo prawdopodobne.
Scenariusz wzrostowy na srebrze potwierdzony jest również przez analizę techniczną.
Notowania srebra, interwał tygodniowy
Źródło: Admiral Markets
Kilka tygodni temu na interwale tygodniowym doszło do pokonania długoterminowej linii trendu spadkowego. Po udanym ataku na linię trendu niedźwiedzie przystąpiły do ataku, cały wcześniejszy impuls wzrostowy został zniwelowany.
Pomimo tego notowania w dalszym ciągu utrzymują się ponad długoterminowym wsparciem 15.60-16.00, co sugeruje duże prawdopodobieństwo wzrostu notowań srebra. Krótkoterminowym celem kupujących może być strefa oporu 17.35. Jeżeli kupującym uda się ją pokonać, to notowania będą zmierzały w okolice poziomu 17.80.
Dział Analiz Admiral Markets