Czy grozi nam kolejny kryzys? Co mówi nam obecnie krzywa dochodowości?

Październik 28, 2015 15:43

Krzywa dochodowości prezentuje graficzną zależnością pomiędzy okresem do wykupu danych obligacji a ich oprocentowaniem. Wskaźnik ten dość dobrze prognozuje nadejście recesji w gospodarce. Krzywa dochodowości z kilkunastomiesięcznym wyprzedzeniem wskazała dwa ostatnie kryzysy. Na początku milenium była to tak zwana bańka internetowa oraz ostatni kryzys finansowy, który z całą mocą uderzył w 2008 roku. Zatem co dzisiaj mówi nam krzywa dochodowości?

Krzywe dochodowości najczęściej konstruuje z papierów dłużnych emitowanych przez rząd. Papiery owe są po prostu najbardziej do siebie zbliżone, co pozwala na obiektywne zestawienie dwóch najważniejszych kryteriów, czyli oprocentowania oraz czasu. Przykładowo możemy policzyć różnicę pomiędzy rentownością 10-letnich obligacji skarbowych a rentownością 2-letnich dłużnych papierów skarbowych. Różnica ta, czyli spread, zazwyczaj jest dodatnia. Obligacje o dłuższej zapadalności mają po prostu wyższe oprocentowanie niż te, których termin do wykupu jest o wiele krótszy. Inwestor, który musi poczekać na zyski dłużej chce ich otrzymać więcej. W końcu ponosi większe ryzyko. Trudniej przewidzieć, co sie wydarzy za 10 lat, niż za 12 miesięcy.

Jednak czasami stopy zwrotu obligacji krótkoterminowych przewyższają rentowności obligacji długoterminowych. W takiej sytuacji mówimy o malejącej (odwróconej) krzywej dochodowości. Jest to bardzo specyficzny moment, bo zazwyczaj mamy do czynienia z rosnąca krzywą dochodowości, tak wyżej wspomniano, jest to sytuacja kiedy oprocentowanie długoterminowych papierów dłużnych przekracza oprocentowanie krótkoterminowych.

Ostatnie z odwróconą krzywą dochodowości mieliśmy do czynienia w 2000 roku, przed pęknięciem tak zwanej bańki internetowej oraz w 2007 roku przed kryzysem finansowym. Krzywa może powrócić do swojego normalnego kształtu nawet przed pojawieniem się recesji, ale zazwyczaj kilka kwartałów przed pojawia się odwrócony kształt krzywej, co jest bardzo istotnym sygnałem możliwości pojawienia się kryzysu w najbliższym czasie.

Zaufanie inwestorów w kwestii stabilności rynku mocno spada, co może objawiać się przeceną na rynku długu, ceny obligacji mocno idą w dół (tym samym ich rentowności idą w górę). Najmocniej odczują to rentowności obligacji krótkoterminowych, co może doprowadzić do sytuacji, w której ich oprocentowanie przewyższy rentowność papierów długoterminowych.

Sprawdźmy zatem obecną sytuację na przykładzie 10-letnich oraz 2-letnich obligacji skarbowych ze Stanów Zjednoczonych. Spread pomiędzy nimi wciąż jest dodatni obecnie wynosi około 1,4%. Rentowność 10-letnich papierów dłużnych wynosi około 2,05%, a 2-letnich około 0,63%. Jednak od 2014 roku różnica ta sukcesywnie się pomniejsza, po tym jak doszło do odbicia w 2013 roku. Jest jeszcze za wcześnie, żeby wołać na alarm, ale warto od czasu do czasu spoglądać na ten wskaźnik zwłaszcza w związku z przegrzanymi rynkami obligacji czy akcyjnymi, na których trwa hossa od 2009 roku. Żadna hossa nie trwa wiecznie, a przykład załamania rynku w 2008 roku każdy ma jeszcze w pamięci.


Bartosz Zawadzki
Szef Działu Analiz

To również Cię zainteresuje:

Czy grozi na kolejny kryzys? Co mówi nam obecnie krzywa dochodowości?
Czy nowoczesne metody inwestowania są dostępne dla każdego?
Pomysł Microsoft'u na odzyskanie tronu