S&P 500
Początek minionego tygodnia w Stanach Zjednoczonych nie należał do optymistycznych. Bardzo słabe dane dotyczące chińskiego importu oraz odczyty makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych, które zawiodły inwestorów popsuły humor na zachodnich parkietach. Byki S&P 500 zatrzymane zostały na poziomie wrześniowego szczytu, czyli 2020 punktach. We wtorek i środę obserwowaliśmy korektę, która doprowadziła do prawie 30-punktowej przeceny. Jednak w czwartek, dzięki lepszym od prognoz informacjom z rynku pracy oraz większej niż się spodziewano inflacji bazowej (0,2%, przy konsensusie rynkowym 0,1%) nastąpiło kolejne odbicie na północ, w wysokości 34,5 pkt. Tym samym wyznaczone zostało nowe maksimum liczone od wyprzedaży z końca sierpnia. W piątek stronie popytowej udało się jeszcze podbić stawkę, a tydzień zamknął się na poziomie 2031,6, 17,5 punktu wyżej niż tydzień wcześniej.
Nasdaq 100
Rozkład sił popytu i podaży w trakcie poszczególnych sesji minionego tygodnia na Nasdaq'u 100 był identyczny jak w przypadku S&P 500. Pomiędzy tymi dwoma indeksami istnieją jednak dwie bardzo istotne różnice – technologiczny NQ 100 wciąż nie przełamał wrześniowego szczytu, za to jest już ponad 200-okresową średnią kroczącą, odwrotnie niż indeks 500 największych spółek. MACD wskazuje jednak na wzrosty, tydzień zamknięty został w dobrych humorach, a do wspomnianego szczytu kupującym pozostało zaledwie 14 punktów. Wszystko jest więc na dobrej drodze. Mocne przebicie oporu 4450 pozwoli na powrót w okolice maksimów, czyli rejon 4570-4700 punktów. Ostatni kwartał roku w pełni, a zwykle sprzyja on kupującym. Wieloletnie maksima są w zasięgu, choć na ich osiągniecie z pewnością będziemy musieli jeszcze poczekać.
Notowania indeksów
Mijający tydzień nie przyniósł wiele zmian na indeksach sektorowych. Najmocniejszy z nich – AM Farmaceutyka zyskał tylko 2,28%. Zmiana najsłabszego sektora wyniosła jeszcze mniej – AM Usługi stracił zaledwie 0,47%. Na szczególne wyróżnienie zasługuje ten drugi. Spośród sześciu spółek w indeksie spadki odnotowała tylko jedna – Wal-Mart Stores Inc., którego wycena w trakcie tygodnia obniżyła się o ponad 11,7% z powodu zmniejszenia prognoz dotyczących przyszłych wyników finansowych. Pozostałe pięć spółek z indeksu AM Usługi odnotowało wzrost pomiędzy 1, a 2,5%. Na ten moment trzy z siedmiu indeksów sektorowych utrzymuje roczną zmianę ponad S&P 500 – AM Usługi, AM Farmaceutyka i AM Technologia. Spośród nich ponad poziomem zera jest jedynie AM Usługi. Ponadto wszystkie siedem indeksów radzi sobie słabiej od Nasdaq'a 100.
Notowania spółek
Top gainer – ExxonMobil Corp.
Pomimo lekkich spadków na wykresie konsolidującej się od półtora miesiąca ropy naftowej spółką tygodnia w zestawieniu został jeden z największych producentów ropy naftowej na świecie. Exxon Mobil zyskał w tym tygodniu 4,09% i był to trzeci wzrostowy tydzień z rzędu. W trakcie tych trzech tygodni jedna akcja spółki podrożała z 73,25 USD do 82,47 USD, czyli o 9,22 USD. Oznacza to że kapitalizacja XOM podniosła się o prawie 12,6%. Ostatnią zwyżkę można z pewnością połączyć może nie tyle ze wzrostami, ale na pewno z zatrzymaniem spadków na rynku ropy naftowej. Ponadto inwestorom nadziei dodaje fakt, że rozpoczęły się rozmowy pomiędzy Rosją a Arabią Saudyjską dotyczące ograniczenia wydobycia w celu podniesienia ceny surowca. Arabia Saudyjska przy obecnych cenach czarnego złota nie jest w stanie dopiąć rządowego budżetu i jest zmuszona wpisać w niego deficyt (dotychczas największe państwo arabskie niemal się nie zadłużało). Rosja z kolei, co ogólnie wiadomo, jest na skraju zapaści gospodarczej. Może się jednak okazać, że nadzieje inwestorów zostaną pogrzebane, ponieważ podniesienie cen ropy jest sprzeczne z geopolitycznymi interesami państw NATO. Tak czy inaczej, plotki, w połączeniu z optymizmem na parkiecie, doprowadziły do przełamania linii trendu spadkowego i zbliżyły notowania do 200-okresowej średniej kroczącej. Dodatkowo Wells Fargo podniósł oczekiwania dotyczące wyników finansowych Exxon'a i Chevron'a na lata 2015-2017.
Top loser – Wal-Mart Stores Inc.
Horrorem można opisać za to sytuację akcjonariuszy największego sprzedawcy detalicznego USA. Notowania Wal-Mart'a od początku roku były równią pochyłą. Były, ponieważ w minionym tygodniu pod notowaniami spółki oberwała się podłoga. Na początku tygodnia WMT konsolidował się w granicach oporu 67 dolarów. W środę nastąpiło jednak załamanie, które doprowadziło do przeceny akcji o 6,69 USD. Kapitalizacja spółki spadła więc tego dnia o przeszło 10%, co bez wątpienia było wyjątkowe. Kolejne dwa dni również przyniosły spadki, jednak już nie tak okazałe. Notowania zamknęły się na wysokości 58,87 USD. Na sprzedających czeka teraz seria wsparć w okolicach 56-57 USD. Tam możliwe jest wyhamowanie i/lub lekka korekta wyprzedaży. Nic nie wskazuje jednak na to aby trend miał się zmienić. Po przełamaniu poziomów obrony akcje WMT będą mogły spaść nawet do 50 dolarów. Za ten stan rzeczy odpowiadają obniżone o kilka-kilkanaście procent prognozy finansowe spółki na najbliższe lata. Ma to związek z przewidzianymi podwyżkami dla 40% pracowników spółki oraz wzmożonymi inwestycjami zarówno w rozwój działalności online.
Maciej Panek
Analityk Rynków Finansowych
To również Cię zainteresuje:
Jak długo deficyt budżetowy może utrzymywać świat? | |
Czy nowoczesne metody inwestowania są dostępne dla każdego? | |
Wojny walutowe. Finansowe potyczki największych gospodarek świata? |