Od 23 kwietnia do 7 maja, a nawet dłużej inwestorzy będą patrzeć na Francję. Reszta informacji zejdzie na dalszy plan, ale w tym czasie poznamy sporą dawkę informacji. W największym stopniu publikacje makroekonomiczne napłyną ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Europy oraz Japonii.
Najistotniejsze dane makroekonomiczne dla Australii, Kanady, Stanów Zjednoczonych, Strefy Euro, Nowej Zelandii, Japonii, Wielkiej Brytanii
Źródło: Admiral Markets
Poniedziałkowe otwarcie rynku na głównych par walutowych jest jedną, wielką niewiadomą. Duża przewaga Le Pen oraz jej ewentualna wygrana w II turze z pewnością zmieni spojrzenie banków centralnych na rynek, które będą starały się dostarczyć jak największą płynność na rynek. Na chwile obecną rynek nie widzi miejsca na zmianę polityki monetarnej prowadzonej przez Bank Japonii oraz Europejski Bank Centralny. Czy coś się zmieni? Bardzo możliwe.
Australia – inflacja
W środę poznamy inflację z Australii. Ostatni odczyt był na poziomie 1.50 proc, aktualna prognoza to 2,30 proc. R/R. Ostatni odczyt inflacji z Nowej Zelandii daje większe prawdopodobieństwo na pobicie konsensusu ekonomistów.
Inflacja R/R
Źródło: Bloomberg
Gdyby inflacja okazała się większa od prognozy, to moglibyśmy zobaczyć umocnienie dolara australijskiego na szerokim rynku.
Bank Japonii
Ban Japonii nie powinien nas zaskoczyć. W dalszym ciągu będzie kontrolował krzywą rentowności. Od czasu wprowadzenia QE bilans banku wzrósł o 300 procent.
Bilans Banku Japonii
Źródło: Bloomberg
Bank Japonii powinien także w dalszym ciągu skupować ETF-y opiewające na akcje oraz nieruchomości. Z ostatnich wyliczeń wynika, że BoJ jest jednym z największych akcjonariuszy spółek należących do indeksu NikkeI 225.
Udział BoJ w spółkach wchodzących w skład indeksu Nikkei 225
Źródło: Bloomberg
W 90% firm należących do indeksu Nikkei 225 BoJ jest jednym z 10 największych akcjonariuszy. Dalsze działanie Banku Japonii może być nieskuteczne, ponieważ rynek się do niego przyzwyczaił. Kolejna obniżka stóp procentowych czy też mała modyfikacja programu QE nie powinna wpłynąć na rynek w znacznym stopniu.
Europejski Bank Centralny
Europejski Bank Centralny w dalszym ciągu powinien kontynuować skup papierów wartościowych ( w szczególności obligacji korporacyjnych oraz skarbowych). Dzięki temu chce wywołać inflację. Na dzień dzisiejszy bilans banku centralnego wzrósł o 100 procent, natomiast końca działań i powrotu inflacji na stałe nie widać.
Bilans ECB
Źródło: Bloomberg
Czwartkowa konferencja prasowa ECB powinna minąć bardzo spokojnie. Bank po raz kolejny może odwołać się, że potrzebuje więcej informacji. Niemniej jednak z tyłu głowy musimy pamiętać o wyborach we Francji. Na chwile obecną władze monetarne utrzymują miesięczne QE na poziomie 60 mld euro (został obniżony). Niektórzy spodziewają się, że przed wygaszeniem programu luzowania ilościowego zostaną podniesione stopy procentowe, ale do tego długa droga.
Instrumenty do obserwacji
Ciekawym instrumentem jest dolar australijski. Jego ewentualny wzrost powinien być tłumiony przez spadek notowań rudy żelaza oraz pozostałych surowców przemysłowych. Pomimo tego, że inflacja może być większa od oczekiwań i kurs AUD/USD wzrośnie, ale powinno być to tylko krótkoterminowe odbicie.
Ruda żelaza na tle AUD/USD
Źródło: Bloomberg
Na powyższym wykresie na niebiesko zaznaczono dolara australijskiego w stosunku do dolara amerykańskiego. Z kolei linia biała przedstawia notowania rudy żelaza. W ostatnim momencie doszło do bardzo dużej przeceny tegoż surowca, natomiast AUD/USD ledwie co na to zareagował. Patrząc na powyższy wykres możemy spodziewać się dalszej przeceny dolara australijskiego nawet w okolicę poziomu 0.73.
Notowania AUD/USD, interwał dzienny
Źródło: Admiral Markets
Na wykresie dziennym niedźwiedzie walczą z przełamaniem wsparcia 0.745-0.748. Jego pokonanie otworzy im drogę do wcześniej wspomnianego poziomu 0.73.
Mateusz Groszek
Analityk Rynków Finansowych