Przyszły tydzień na rynkach zapowiada się tak samo interesująco jak poprzedni, tyle, że zamiast EBC mamy FED. Pierwsze, ważniejsze dane zostaną opublikowane w nocy z poniedziałku na wtorek, poznamy wówczas australijską koniunkturę w przemyśle.
Najistotniejsze dane makroekonomiczne dla Australii, Kanady, Stanów Zjednoczonych, Strefy Euro, Nowej Zelandii, Japonii
Źródło: Admiral Markets
Kalendarz jest pełen publikacji, ale inwestorzy z niecierpliwością czekają na środę, ale nie powinniśmy być zaskoczeni decyzją Rezerwy Federalnej.
Środa- Stany Zjednoczone
Publikacją dnia, a zarówno całego tygodnia będą stopy procentowe ustalane przez Rezerwę Federalną. Niemniej jednak nie możemy pominąć środowej publikacji dotyczącej inflacji, na której każdemu teraz zależy. Ale… to było wcześniej. Teraz każdy będzie próbował ją… Zatrzymać! Tak jest, inflacja powróciła i w niektórych przypadkach przewyższyła już cel inflacyjny banku. Dlatego też, czym wyższa inflacja, tym możemy spodziewać się szybszego zacieśniania monetarnego.
Inflacja CPI R/R – Stany Zjednoczone
Źródło: Bloomberg
Dane o inflacji zostaną opublikowane w środę o godzinie 13:30. Jeżeli opublikowany wynik będzie powyżej ostatniej wartości, to możemy spodziewać się coraz bardziej jastrzębiego wydźwięku amerykańskich władz monetarnych.
Przechodząc do jastrzębiego wydźwięku Rezerwy Federalnej, o godzinie 19:00 poznamy decyzje FOMC w sprawie stóp procentowych oraz najnowsze projekcje makroekonomiczne, a 30 minut później odbędzie się konferencja z udziałem Janet Yellen.
Na chwile obecną nie powinniśmy być zaskoczeni, po ostatnich wypowiedziach członków Rezerwy Federalnej inwestorzy są pewni, że koszt pieniądza zostanie podniesiony.
Prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych
Źródło: Bloomberg
Reasumując, w najbliższą środę FED podniesie stopy procentowe, jeżeli tego nie zrobi, to na rynku zapanuje bardzo duża zmienność. Co więcej, rynek powoli zaczął wyceniać kolejną (oprócz marcowej) podwyżkę stóp procentowych, do której teoretycznie ma dojść na czerwcowym posiedzeniu. Prawdopodobieństwo takiego rozwoju wydarzeń wynosi 51 procent.
Czwartek – Japonia
Dzień po Rezerwie Federalnej czeka nas decyzja Banku Japonii oraz Szwajcarskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych. W obydwu przypadkach rynek nie wywiera presji na banku centralnym, zatem konsensus rynkowy nie przewiduje jakichkolwiek zmian co do prowadzenia polityki monetarnej.
Rynki do obserwacji
Jednym z ciekawszych rynków do obserwacji jest para walutowa USD/PLN. Polski Złoty powinien być w dalszym ciągu wspierany przez wszystkie czynniki, które zostały opisane w technicznym przeglądzie rynków.
USD/PLN, interwał dzienny
Źródło: Admiral Markets
Na wykresie dziennym strefa 4.09-4.12 nie została pokonana. Każdy atak byków kończy się niepowodzeniem. Powodów do utrzymania obecnej strefy oraz kontynuacji umacniania się PLN-a względem USD jest kilka. Po pierwsze sezonowość, Od 2002 roku para walutowa USD/PLN w marcu cechowała się większymi spadkami niż wzrostami. Średni spadek dla tego miesiąca z ostatnich 15 lat wyniósł 0.26 proc. Co więcej, podobną sytuację mieliśmy w kwietniu, ale skala spadków była o wiele większa i oscylowała w okolicy 1.48 proc.
Na korzyść rodzimej waluty przemawia również Giełda Papierów Wartościowych, a dokładniej główny indeks – WIG 20. Giełda oraz waluta w przypadku Polski jest ze sobą ściśle powiązana, z tego też powodu obserwując bardzo bycze nastawienie do indeksu WIG 20 możemy spodziewać się dalszego umacniania Złotego w stosunku do Dolara amerykańskiego. Wykres pokazujący korelacje obydwu instrumentów został pokazany poniżej.
WIG 20 (linia żółta), PLN/USD (linia biała)
Źródło: Bloomberg
Korelacja pomiędzy WIG 20, a walutą PLN/USD (odwrócony kurs USD/PLN) jest dosyć wysoka. Przy tak mocnym wystrzale indeksu WIG 20 nasza waluta powinna zacząć za nim podążać.
Zagrożeniem dla scenariuszu spadkowego jest Rezerwa Federalna, która może umocnić dolara amerykańskiego. Niemniej jednak przy pewnej podwyżce stóp procentowych dolar amerykański po oficjalnym ogłoszeniu wyższego kosztu pieniądza nie powinien się umacniać.
Kolejnym ciekawym instrumentem może okazać się kolejna waluta, tym razem USD/CAD. W ostatnim czasie doszło do mocnego wystrzału, w kilka dni z poziomu 1.3060 dotarliśmy do 1.3510. Aktualnie byki mają przed sobą silny opór rozciągający się od 1.3510 do 1.3580. Bazowym scenariuszem pozostanie jego obrona, niemniej jednak w tym przypadku mamy dwa zagrożenie. Pierwszym jest Rezerwa Federalna, drugim kontynuacja przeceny ropy naftowej.
USD/CAD, interwał dzienny
Źródło: Admiral Markets
Mateusz Groszek
Analityk Rynków Finansowych