Kilka tygodni temu poruszyliśmy bardzo ważny temat finansów behawioralnych na rynku. Wniosek był jeden, skrajny optymizm prowadzi do nadmiernych strat. Na rynku zabawa trwa w najlepsze, amerykańskie indeksy rosną i to pomimo gorszych danych makroekonomicznych i kolejnej podwyżki stóp procentowych. Sytuacja przypomina 1999 lub też 2006 rok. Negatywne informacje są dobre dla rynku, pozytywne tak samo. Nie ma różnicy, ważne aby indeksy rosły. Dla przykładu poniżej znajduje się indeks S&P 500 na tle US Macro Suprise, zmienna pokazuje zaskoczenie po publikacji danych makroekonomicznych. Spadający indeks US Macro mówi o negatywnym wydźwięku publikowanych danych gospodarczych.
Indeks zaskoczenia publikowanych danych makroekonomicznych, S&P 500
Źródło: Bloomberg
Inwestorzy zdają się także zapominać o długości obecnego ożywienia gospodarczego, które jest już bardzo stare. Obecne ożywienie trwa już 32 kwartały, z kolei średnia ożywieni gospodarczych od 1949 roku trwała 21 kwartałów. Dane mówią same za siebie.
Koniunktura w gospodarce amerykańskiej
Źródło: BEA, Haver Analytics, Deutsche Bank
Według Deutsche Banku prawdopodobieństwo wystąpienia recesji w USA wzrosło do 30 proc. W związku z tym warto opracować ewentualny plan na kryzys finansowy. Przede wszystkim należy przyjrzeć się wszystkim spółkom, których wartość wzrosła o wiele bardziej niż cały rynek. W ten sposób uda nam się wybrać najbardziej popularne spółki, które narażone są na większą wyprzedaż od średniej rynkowej.
Nie jest to trudne zadanie, ponieważ sam rynek jak na tacy podsuwa nam takie spółki. Każdy mówi o FANGu, czyli o spółkach takich jak Facebook, Amazon, Netflix oraz Google. Osobiście dołożyłbym do tego Tesle, której akcje są równie gorące.
Stopy zwrotu :Facebook, Amazon, Google, Netflix, S&P500, Nasdaq100
Źródło: Bloomberg
Na powyższym wykresie zobrazowano stopę zwrotu S&P 500 (pomarańczowy), Nasdaq (niebieski) oraz FANGu, czyli najpopularniejszych spółek na rynku. Stopy zwrotu zostały pokazane marca 2009 roku, czyli od początku hossy. Wszystkie spółki pokonały szeroki rynek, jedynie Facebook uzyskał mniejszą stopę zwrotu niż Nasdaq. Spółki te mają jedną wspólną cechę – są bardzo popularne i każdy jest przekonany, że notowania powinny podążać w kierunku północnym. Oczywiście jest to prawda, ale w trakcie bessy wspomniane spółki powinny tracić więcej niż szeroki rynek.
Na dzień dzisiejszy spółki wchodzące w skład FANGa powinny dalej dawać lepszą stopę zwrotu niż benchmark. Niemniej jednak należy mieć na uwadze, że notowania akcji w tym przypadku oderwane są od rzeczywistości. Popularny wskaźnik P/E najmniejszy jest dla Google, wynosi aż 33, natomiast dla Netflixa jest to już ponad 200. W ramach przypomnienia, powyżej 20 możemy mówić o bańce spekulacyjnej. Aczkolwiek musimy pamiętać, że w trakcie euforii dane makroekonomiczne oraz analiza finansowa przechodzi na dalszy plan.
Podsumowanie
Każda bańka spekulacyjna wygląda tak samo, ale społeczność zawsze myśli „tym razem będzie inaczej". Niestety historia tego nie potwierdza, podczas bessy gorące papiery tracą najbardziej. W trakcie euforii rynkowej powinniśmy zachować trzeźwy umysł, nie dajmy się zwieść prognozom o bardzo mocnych wzrostach. Po euforii przychodzi bessa, na którą należy wcześniej się przygotować.
Mateusz Groszek
Analityk Rynków Finansowych