W przyszłym tygodniu najwięcej emocji będzie budziła publikacja protokołu z posiedzenia FOMC, która nastąpi 22 listopada o godzinie 20:00. Na ten sam dzień zaplanowane jest również spotkanie członków ECB, amerykańskie zamówienia na dobra trwałe oraz europejski optymizm konsumentów. Jeżeli chodzi o pozostałe dni, to w poniedziałek poznamy japoński bilans handlowy. We wtorek zostanie opublikowany protokół z posiedzenia RBA oraz amerykańska sprzedaż istniejących nieruchomości. W środę wspomniany wcześniej protokół z posiedzenia FOMC. Natomiast w czwartek poznamy brytyjski wzrost gospodarczy. Z kolei w ostatni dzień sesji poznamy niemiecki wskaźnik nastrojów biznesowych.
Najistotniejsze dane makro dla Australii, Kanady, Stanów Zjednoczonych, Strefy Euro, Nowej Zelandii, Japonii, Wielkiej Brytanii
Źródło: Admiral Markets
Stany Zjednoczone – protokół z posiedzenia FOMC, sprzedaż istniejących nieruchomości, zamówienia na dobra trwałe
Najważniejszą informacją będzie protokół z ostatniego posiedzenia FOMC. Protokół może bowiem rzucić więcej światła na wygląd polityki monetarnej USA w 2018 roku. Natomiast dwa pozostały wskaźniki można uznać za wyprzedzające koniunkturę.
Źródło: Bloomberg
We wtorek o godzinie 16:00 poznamy sprzedaż istniejących nieruchomości. Możemy to uznać za wskaźnik wyprzedzający koniunkturę (aczkolwiek nie zawsze). Konsensus zakłada sprzedaż na poziomie 5.42 miliona istniejących nieruchomości. Aczkolwiek zakładany poziom będzie trudny do osiągnięcia, zawdzięczamy to wyższym stopom procentowym.
Kolejną ważna informacją w przyszłym tygodniu są zamówienia na dobra trwałe, zaplanowana jest na środę na godzinę 14:30. Spadek zamówień również może być przedsmakiem recesji.
Instrument do obserwacji – Airbus
Airbus, gigant rynku lotniczego, nie przestaje zadziwiać. Kurs spółki systematycznie pnie się w górę od lipca zeszłego roku. Wzrost ten zawdzięcza hossie na rynkach ale też i większym przychodom (głównie zamówienia z Azji i Bliskiego Wschodu). Bardzo solidnie wygląda operacyjny cash flow, przekraczający 3,5 miliarda euro. Airbus wypłaca też sowitą dywidendę akcjonariuszom więc nic dziwnego, że znajduje się w wielu portfelach. To co może niepokoić inwestorów to spadające (ale nie drastycznie) zyski oraz sama wycena spółki. Spółka jest na pewno jedną z zyskowniejszych w branży - zwrot na kapitale przekracza 20% a marża brutto wynosi prawie 8%. Problemem jest wycena firmy, gdyż obecnych poziomach cenowych, wskaźnik C/Z kształtuje się na poziomie 64.47 a EV/EBITDA na 16.36, co czyni Airbus jedną z najdroższych spółek w branży.
Notowania AIR, interwał tygodniowy
Źródło: Admiral Markets
Na wykresie widzimy spokojny wzrost kursu, który w ostatnich tygodniach mocno wystrzelił. Jest to efekt publikacji dobrych wyników za trzeci kwartał i podtrzymaniem prognoz na kolejny. Tak dynamiczny ruch sugeruje, że rynek będzie próbował osiągnąć kolejną psychologiczną barierę, w tym przypadku, 90 EUR za akcję. Jeżeli ten poziom zostanie osiągnięty, celem dla byków będzie okrągłe 100 EUR. Pamiętając jednak o ryzykach, należy ostrożnie podchodzić do kupna akcji Airbusa. Kurs znajduje się w mocnym trendzie wzrostowym, jednak analiza wskazuje, że spółka jest już bardzo droga. Ewentualna przecena może sięgnąć ok. 8% i poziomu 79 EUR.
Dział Analiz Admiral Markets