W przyszłym tygodniu po raz kolejny dane makroekonomiczne zostaną przyćmione przez politykę. W nocy 18 października jest zaplanowany kongres Komunistycznej Partii Chin. Z kolei na niedziele 22 października odbędą się przedterminowe wybory w Japonii.
W samym kalendarzu publikacji danych makroekonomicznych dzieje się mniej niż w poprzednim tygodniu. W poniedziałek poznamy jedynie chińską inflację R/R. We wtorek zostanie opublikowany protokół z posiedzenia RBA dot. Polityki Monetarnej, brytyjska inflacja oraz indeks niemieckiego nastroju ekonomicznego według ZEW. W środę poznamy stan brytyjskiego rynku pracy, który w ostatnim czasie zaskakuje. W kolejny dzień sesji poznamy dane z Japonii, Australii oraz Chin. W piątek kalendarz został zdominowany przez publikację kanadyjskiej inflacji R/R oraz amerykańską sprzedaż istniejących nieruchomości.
Najistotniejsze dane makro dla Australii, Kanady, Stanów Zjednoczonych, Strefy Euro, Nowej Zelandii, Japonii, Wielkiej Brytanii
Źródło: Admiral Markets
Chiny – kongres Komunistycznej Partii Chin
Kongres KPCh organizowany jest raz na pięć lat, zazwyczaj trwa około 10 dni. Sam zjazd polityków ma posłużyć analizie obecnej sytuacji w kraju i na świecie. Przede wszystkim zostanie wyznaczony plan rozwoju oraz kierunki działania. Prezydent Xi Jinping ma przedstawić wizję kraju na kolejne pięć lat i dalej. Organizowany co pięć lat jest jednym z najważniejszych wydarzeń w Chinach, ponieważ wyznacza długoterminowe plany rozwoju chińskiej gospodarki. Dlaczego jest to ważne dla rynku? Druga gospodarka na świecie (według niektórych pierwsza) wyznacza globalne trendy na rynku, a przede wszystkim surowcach. Ewentualna korekta na indeksach giełdowych lub ich dalsze wzrosty spowodują także zmianę nastawienia inwestorów do surowców, a to do szerokiej gamy par walutowych.
Źródło: Bloomberg
Powyższa grafika przedstawia indeks MSCI China na tle indeksu surowców przemysłowych (linia zielona). Jeżeli dojdzie do korekty na chińskich indeksach, to surowce przemysłowe powinny ucierpieć. W takim wypadku warto przyjrzeć się bliżej dolarowi australijskiemu.
Instrument do obserwacji – Caterpillar
Caterpillar to zdecydowanie jedna z najciekawszych spółek wchodzących w skład indeksu Dow Jones Industrial Average. Pogarszająca się sytuacja fundamentalna spółki nie przeszkodziła wzrostom kursu akcji o ponad 100% od dołków z grudnia 2015 roku (ponad 30% w tym roku). Przychody oraz zyski spółki spadały przez ostatnie kwartały, aczkolwiek widać delikatne odbicie. Dług pozostaje na podobnym poziomie a światełkiem w tunelu może być coraz większy stan gotówki. Wskaźnikowo Caterpillar nie wygląda zbyt ciekawie. Niewielki zysk w ostatnim kwartale spowodował wystrzał wskaźnika C/Z do niebotycznego poziomu 836. Marża netto to tylko 0.27% a zwrot na kapitale własnym spadł do 0.74%. Cena do wartości księgowej to już 5.28, co czyni spółkę jedną z droższych w branży. Pozytywem jest dość wysoki wskaźnik dywidendy na poziomie 2.47%. Mimo dość kiepskich fundamentów, akcje Caterpillar osiągnęły historyczne szczyty (125 USD) po rekomendacji "kupuj" wydanej przez UBS. Uzasadnienie? Coraz więcej gotówki w kasie firmy, odwrócenie trendu przychodów w czwartym kwartale tego roku i prognozowane przepływy pieniężne na poziomie 10 miliardów dolarów w 2017 roku.
Od strony analizy technicznej, Caterpillar wygląda świetnie. Po wybiciu oporów na 111 USD a potem na 117 USD, kurs akcji szybuje na północ. Ruch jest dość dynamiczny stąd trudno prognozować odwrócenie tego trendu wzrostowego. Kluczowe dla dalszego rozwoju sytuacji będą wyniki za trzeci kwartał. Słabsze spowodują korektę ruchu wzrostowego i prawdopodobny test wsparcia na poziomie 117 USD. Liczby zgodne z prognozami lub lepsze, mogą sugerować "fundamentalne odrodzenie" spółki a co za tym idzie, dalsze wzrosty i rekordy. Pamiętajmy jednak o ryzyku - beta Caterpillar wynosi 1.6 więc jest zdecydowanie bardziej dynamiczna niż szeroki rynek.
Notowania CAT, interwał miesięczny
Źródło: Admiral Markets
Dział Analiz Admiral Markets