Prawdziwa dominacja dolara amerykańskiego rozpoczęła się 22 lipca 1944 roku, tuż po zakończeniu konferencji z Bretton Woods. W trakcie konferencji zapadły bardzo ważne decyzje, dolar amerykański został oparty o parytet złota. Parytet został ustalony na 35 dolarów amerykańskich. Warto również wspomnieć, że była to wyższa cena złota wyrażona w dolarach niż wcześniej ustalono, ponieważ w 1900 roku został ustalony na 20,67 USD.
O co chodziło? W skrócie każda waluta mogła być wymieniona na złoto, które Stany Zjednoczone pozyskały przez wielki eksport towarów do Europy. Na samym początku np. walutę X wymieniano na USD, po to aby walutę amerykańską wymienić na złoto. Jako, że każdy był przekonany, że dolar amerykański nie jest wydmuszką, tylko walutą zbudowaną na złocie, to musiał też być najbezpieczniejszą walutą na świecie. Dzięki temu waluta zyskała prawdziwy status waluty rezerwowej.
Parytet złota został porzucony w 1971 roku. Dlaczego? Stany Zjednoczone przez wszystkie lata wydrukowały zbyt dużo dolarów, które nie miały pokrycia w złocie. Dolary popłynęły do Europy, gdzie ludzie zdali sobie sprawę, co się dzieje. Duże państwa jak np. Francja zaczęła masowo wymieniać dolary na złoto, w długim terminie system nie mógł się utrzymać. USD stał się walutą płynną.
Jednak idąc dalej, Stany Zjednoczone musiały zabezpieczyć przyszłość waluty rezerwowej. W taki sposób został stworzony petrodolar. Pod pojęciem petrodolar kryje się wielka moc, jest to system, w którym handel na praktycznie wszystkich surowcach odbywa się za pomocą dolara amerykańskiego. Dlatego każdy go potrzebuje i w ten sposób popyt na USD jest zagwarantowany. Jednak teraz po raz kolejny Stany Zjednoczone staną przed wyzwaniem.
Chiny – tykająca bomba dla USD?
Jak ostatnio poinformowała agencja informacyjna Bloomberg Chiny stały się największym importerem ropy naftowej na świecie. Dzienny import wynosi powyżej 8 milionów baryłek dziennie.
Nic takiego by się nie stało, gdyby Chiny dalej wykorzystywały USD w zakupie ropy naftowej. Aczkolwiek władze chińskie postanowiły wprowadzić do obrotu PetroYuana, czyli kontrakty terminowe na ropę naftową denominowaną w Yuanie.
Źródło: Bloomberg
Łącząc powyższe informacje jest to prawdziwy cios dla USD. Historia już nieraz pokazała, że nic nie trwa wiecznie i być może po raz kolejny na świecie nadejście przetasowanie kart. Być może, jednak jest to długoterminowe zjawisko, poniżej zamieszczono również globalne waluty rezerwowe od 1450 roku.
Źródło: Business Insider
Jak widać nic nie trwa wiecznie i każda waluta wcześniej czy później traciła status globalnej waluty rezerwowej. Czy w przypadku USD będzie tak samo?
Jeżeli tak, to do Stanów Zjednoczonych zacznie napływać bardzo dużo USD, co wywołałoby inflację. Strata statusu waluty rezerwowej byłaby także jednoznaczna z wyprzedażą większości USD przez państwa utrzymujące rezerwy w walucie amerykańskiej, dolar amerykański straciłby na wartości prawdopodobnie 30-40 procent. Należy pamiętać, że tak duże zmiany nie następują z dnia na dzień.
Dział Analiz Admiral Markets