Marcin

Pan Marcin, pseudonim konkursowy frambo, zwycięzca Drugiej Rundy Konkursu Forex Fight Revenge i jednocześnie uczestnik Konkursu z najwyższą stopą zwrotu w całym Forex Fight Revenge. Imponujące wyniki na rachunku konkursowym: zysk w wysokości 36657,48 USD, stopa zwrotu przeszło 733%, trafność ponad 95%. Specjalista od inwestycji na rynku srebra, na którym zawarte zostały wszystkie transakcje konkursowe.

1. Czym zajmuje się Pan na co dzień? Czy inwestowanie na jest Pana głównym źródłem przychodów?

Na co dzień pracuję w instytucji finansowej, co niewątpliwie ułatwia mi bycie na bieżąco z wydarzeniami gospodarczymi. Inwestowanie na Forexie traktuję bardziej jako hobby niż stałe źródło dochodu.

2. Jak zaczęła się Pana przygoda z rynkiem walutowym? Co sprawiło, że został Pan aktywnym inwestorem na tym rynku?

Moje początki sięgają czasów studenckich, kiedy to za namową znajomych wziąłem udział w konkursie Forexowym organizowanym przez studenckie koło naukowe. Jak chyba każdy początkujący gracz niemający zielonego pojęcia o zasadach panujących na tym rynku bardzo szybko wyczyściłem konto do zera. Ta porażka uświadomiła mi jak wielkie możliwości daje Forex, których nie zapewniał dotychczasowy obrót akcjami.

3. W jaki sposób dokonuje Pan transakcji na rynku – poprzez automatyczny system transakcyjny czy własną strategię?

Aktualnie wszystkie swoje transakcje zawieram ręcznie. Nie udało mi się dotąd stworzyć na tyle zadawalającego robota, który byłby w stanie składać zlecenia zgodnie z moimi oczekiwaniami.

4. Jak długo działa Pan na rynku forex? Na jakich instrumentach dokonuje Pan transakcji? Czy są to jedynie pary walutowe czy również instrumenty rynku towarowego, a może indeksy giełdowe?

Wydaje mi się, że całkiem długo, bo około 5 lat. Przez ten okres sprawdzałem swoje umiejętności praktycznie na każdym rodzaju instrumentu oferowanych przez brokerów. Wybór zależał przeważnie od panującej koniunktury, a właściwie od zmienności, jaka na nich występowała. Zawsze starałem się skupiać na tych instrumentach, na których potencjalny ruch wzrostowy lub spadkowy jest największy. Jeśli miałbym wytypować ulubione trio to wyglądałoby w następujący sposób: kabel (GBPUSD), srebro oraz NASDAQ.

5. Co jest według Pana kluczem do sukcesu na rynkach finansowych? Jakie czynniki Pańskim zdaniem mają największe znaczenie przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych?

Przede wszystkim odpowiedzenie samemu sobie na pytanie, czego tak właściwie oczekuję od inwestowania. Czy celem jest bezpieczne inwestowanie? A może chęć stania się milionerem? Następnym krokiem powinno być dobranie odpowiedniej strategii i uświadomienie, że stratna pozycja w historii rachunku jest dla dobrego inwestora czymś normalnym.

6. Czy ma Pan jakiś sposób radzenia sobie z emocjami przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych?

Muszę przyznać, że początki były ciężkie. Każde otwarcie i zamknięcie pozycji rodziło wiele skrajnych emocji. Najgorsze były jednak momenty, kiedy zaliczyło się serię wielu stratnych pozycji. W moim przypadku lekarstwem okazało się posiadanie jasno wyznaczonych zasad składania zleceń oraz okresowe dłuższe przerwy od zaglądania na platformę. Dzięki temu po powrocie mogłem poczuć się jakbym zaczynał wszystko od początku.

7. Czy może Pan zdradzić szczegóły dotyczące Pana systemu transakcyjnego? Co w Pana przypadku zadecydowało o sukcesie?

System, który wykorzystywałem był oparty na poziomach wsparć i oporów, a także badania bieżącego sentymentu w oparciu o inne rynki. Aczkolwiek na mój sukces zdecydowanie największy wpływ miał zupełnie inny czynnik. Kilka razy zdarzyło mi się w ostatniej chwili zamknąć pozycję zanim ta zmieniła kierunek na niekorzystny i mogłaby doprowadzić do znacznych strat.

8. Jaki jest Pana horyzont inwestycyjny? W jakich momentach wchodzi Pan na rynek?

Zdecydowanie preferuję kilku-, kilkunastominutowe pozycje, jednak zdarza mi się również otworzyć pozycje na kilka dni. Wszystko zależy od jakości wygenerowanego sygnału oraz interwału na jakim się pojawi.

9. Z jaką częstotliwością przeprowadza Pan transakcje na rynku?

Bywa, że w ogóle nie składam zleceń pozostając poza rynkiem, a następnego dnia jestem w stanie złożyć ich kilkanaście. Za to ciekawostką może być fakt, że ustaliłem sobie pewien limit dzienne zysku, po przekroczeniu którego wyłączam komputer.

10. Czy w większym stopniu polega Pan na egzekucji natychmiastowej czy zleceniach oczekujących?

Na zleceniach oczekujących ponosiłem za duże straty, stąd też ponad 90% to egzekucja natychmiastowa.

11. Czy ma Pan jakieś ulubione narzędzia analizy technicznej na podstawie, których podejmuje Pan decyzje inwestycyjne? Czy uważa Pan je jako klucz do sukcesu?

Jak już wspominałem wcześniej korzystam głównie z poziomów wsparć i oporów. Jeśli chodzi o wskaźniki to moim ulubionym jest wstęga Bollingera, z którą wiążę większe nadzieje. Równie często na moich wykresach można spotkać zniesienia Fibonacciego.

12. Czy publikacje danych makroekonomicznych Pana zdaniem są ciekawym momentem do wykorzystania?

Jak najbardziej J Trzeba tylko być niezwykle uważnym, bo w ciągu chwili zamiast oczekiwanego zysku możemy ujrzeć na koncie bolesny minus.

13. Co może poradzić Pan początkującym inwestorom na podstawie własnych doświadczeń? Jak mogą najlepiej przygotować się do wejścia na rynek? Od czego powinni zacząć? Jak mogą uniknąć najczęściej popełnianych błędów?

Obowiązkowa nauka podstawowych zagadnień związanych z rynkiem Forex takich jak np. dźwignia, lot, itp. oraz zapoznanie się z obsługą platformy na której będziemy zdobywać pierwsze szlify. Na tym etapie nieocenione są webinaria podczas których dowiemy się praktycznie wszystkiego na temat sprawnego dokonywania obrotu oraz uzyskamy odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Ostatnim etapem jest zdobycie umiejętności samodzielnego analizowania wykresów poprzez czytanie komentarzy wielu analityków. Gdy sprawdzalność własnych prognoz stanie się zadawalająca będzie to znak, że jesteśmy gotowi na założenie rachunku rzeczywistego.

14. Co Pana inspiruje do inwestowania, skąd czerpie Pan energię?

Szczerze powiedziawszy nigdy nie zastanawiałem się nad tym... Wydaje mi się, że wystarczającą energię daje sama przyjemność gry oraz motor napędowy w postaci nieograniczonych zysków, jakie są na wyciągnięcie ręki.

15. Jaką książkę chciałby Pan polecić inwestorom?

Z każdej książki można dowiedzieć się czegoś nowego, co w przyszłości może stać się podstawą stworzenia własnej strategii. Uważam, że jest wiele ciekawych pozycji na rynku, ale obowiązkową lekturą jest „Analiza techniczna rynków finansowych" Murphy'ego.

16. Jaki jest średni procent kapitału jaki Pan zainwestował w jednej transakcji?

Zdecydowanie za wysoki. Wydaje mi się, że wynosił około 50%.

17. Czy ma Pan jakieś hobby, które pozwala rozładować emocje związane z tradingiem?

Po kilku latach obecności na rynku walutowym wypracowałem zasadę mówiącą, że handlem zajmuję się wyłącznie w ustalonym do tego czasie. Wraz z odejściem od wykresów zapominam, że istnieje giełda i koncentruję się na odpoczynku. Lubię poruszać się na świeżym powietrzu albo obejrzeć dobry film. Najważniejsze to nie dać się zwariować J

18. Jaką jest najlepsza i najgorsza inwestycja w Pana życiu?

Najlepszą inwestycją jest czas, jaki poświęciłem Forexowi, zaś najgorszą transakcja, na której straciłem aż 40% kapitału. Całe szczęście, że miałem ustawione zlecenie SL. Bez tego prawdopodobnie zakończyłbym swoją przygodą z inwestowaniem.

19. Jak wygląda Pana typowy dzień?

Swój „typowy dzień" rozpoczynam od kalendarza makroekonomicznego i analizy wydarzeń z dnia poprzedniego. Pozwala mi to na określenie panującego sentymentu i kierunku, który powinienem obrać. Potem już tylko kontrolowanie wykresów i czekanie na odpowiedni moment wejścia/wyjścia. Najbardziej aktywny jestem w godzinach porannych wraz z rozpoczęciem pracy europejskich giełd oraz w południe, kiedy zaczynają napływać dane z amerykańskiej gospodarki. Około godziny 17 rozpoczynam zamykanie otwartych pozycji, tak aby o 18 móc udać się na zasłużony relaks


   Wróć do referencji Klientów